Postanowiłem, że w kilku zdaniach opiszę co się u mnie dzieje, aby zainteresowani mogli być na bieżąco. Poniżej będzie o dopiero co zakończonych zawodach w Wągrowcu, o tym jak aktualnie wygląda mój dzień - nic specjalnego :) i na koniec "wisienka na torcie". Zapraszam.

Kopię artykułu możecie znaleźć takze na www.krzysztofpaterka.natemat.pl

Dziś, w zasadzie parę godzin temu wróciłem, zakończyły się Ogólnopolskie Zawody Osób Niepełnosprawnych w pływaniu i bocci. Odbyły się one w Wągrowcu.
Jest to coroczne przedsiewzięcie przygotowywane przez SSI "START" w Poznaniu (mój klub), jednak ten rok był dla mnie wyjątkowy, bo miałem zaszczyt jednocześnie startować i organizować część pływacką. Oczywiście nie obyłoby się bez znacznego wkładu pracy ze strony "załogi" z Aquaparku Wągrowiec, to przede wszystkim dzięki nim nasze zmagania przebiegły tak sprawnie i bez przeszkód.
Z tego miejsca chciałbym jeszcze raz wszystkim pomagającym serdecznie podziękować. To była wielka przyjemność przygotowywać z Wami te zawody. DZIĘKI

Opisując jak wygląda mój dzień w ciągu tygodnia, niestety muszę stwierdzić, że ostatnimi czasy jest baaardzo mało urozmaicony. Mam świadomość, że to przez pracę, którą podjąłem na początku października, oraz wiem, że tak musi to wyglądać, ale ciężko mi się do tego przyzwyczaić. Nagłe przejście z 2 treningów dziennie, które miałem w okresie przed Londynem, na 8h pracy przy komputerze jest pewnym szokiem, ale cóż taka już jest szara rzeczywistość i wiedziałem że w końcu przyjdzie na nią czas :P.
Dodatkowo jeszcze współpracuję z firmą, w której już pracowałem w czasie pomiędzy treningami w, nazwijmy to, okresie londyńskim :) Tak więc z dnia mi wiele nie zostaje, niezapominając o treningach, które cały czas kontynuuje na poziomie 4 razy w tygodniu. Nawet weekend jest średnio wypoczynkowy, bo zazwyczaj zostają mi jakieś zaległości z całego tygodnia i trzeba nadganiać. Ale żeby ktoś nie pomyślał, że to jest moje narzekanie. Nie, sam zdecydowałem, żeby sobie tyle wziąć na głowę i nie żałuję ... jeszcze :))



Na koniec, ale naturalnie nie oznacza to najmniej ważnej informacji, chciałbym się pochwalić niezwykłą, bardzo mile zaskakującą niespodzianką, jaką uczyniła mi jedna z moich fanek :D. Nie mam na to zgody, więc jej dane tutaj przemilczę :) Tą niespodziankę możecie podziwiać na dołączonym zdjęciu powyżej :P
Niektórzy mogą powiedzieć/pomyśleć, że to przecież nic takiego, że drobiazg.
Na pewno nie dla mnie.
Powiem szczerze, że takie gesty z pewnością dają mi przynajmniej tyle samo energii i przekonania, o tym, że to całe pływanie ma jeszcze sens, niż medal Mistrzostw Europy, czy Mistrzostw Świata. DZIĘKUJĘ CI BARDZO

Witajcie, przez dłuższy czas nie pisałem nic tutaj, bo sportowo niewiele się u mnie działo :D

Ostatnio znalazłem pracę i stąd też moje milczenie na stronie :)

Po przerwie po Paraolimpiadzie w Londynie, rozpocząłem też treningi, trochę się w klubie pozmieniało, co spowodowało lekkie zamieszanie związane z treningami, ale już wszystko jest w miarę uporządkowane, tak więc wracam do formy z nowymi chęciami do pływania i nowym zapałem.

Pozdrawiam

Witam wszystkich,

Z wielką chęcią zapraszam Was wszystkich na moje AMA na Wykop.pl

Nie wiecie co to? Ja też jeszcze kilka dni temu nie wiedziałem :)
We  wtorek 25.09 od 16:00, będziecie mieli okazje zapytać mnie o cokolwiek, postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Wystarczy, że wejdziecie na Wykop, a tam n agłównej stronie znajdziecie link do mojego AMA. Sedrecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych:

Chciałbym wszystkim, już teraz z domu, serdecznie podziękować za trzymanie kciuków, kibicowanie i wszelkie wsparcie psychiczne. Bez Was te wszystkie starty, bitwy o miejsce, by nie miały sensu. Bez tego na pewno nie byłoby tak dobrego wyniku jakim jest 5 miejsce. Taak, uważam to za sukces, ponieważ trzeba zauważyć jak pływanie poszło do przodu. W Pekinie ekipa 12-tu pływaków zdobyła 10medali, teraz pojechało nas 9 osób i mamy tylko 3 medale, naprawdę uwierzcie mi, po tym co widziałem co się działo często już w eliminacjach, w Londynie sukcesem był już finał.
Każdy powinienem zauważyć jak mało mamy teraz multimedalistów - w całej ekipie (w pływaniu nie ma żadnego). Świat nam odpłynął i to trzeba sobie jasno powiedzieć, dlatego cieszmy się z każdego finalisty.

Ja będę twardo i z dumą mówił, byłem 5ty na Igrzyskach Paraolimpijskich w Londynie. W końcu to jest 5 miejsce z 21 startujących, a limit, żeby w ogóle popłynąć, był przecież na poziomie, tylko nieco poniżej granicy medalu z Aten, 8 lat temu.
Pozdrawiam

Witam, niestety medalu się wczoraj nie udało wyrwać, rywale byli zbyt mocni, ale zrobiłem to na co aktualnie było mnie stać.

5 miejsce to w dobie dzisiejszego sportu też duży sukces - co dokładnie mam na myśli? Niestety czas, który jeszcze w Atenach 2004 dawał srebrny medal wczoraj był jedynie na granicy dostania się do finału, a na medal trzeba było popłynąć aż 8 sekund lepiej niż na Paraolimpiadzie w Atenach i około 4 sekundy lepiej niż w Pekinie.
Dla mniej zorientowanych jakiego rzędu są to różnice powiem, że 8 sekund przy stylu klasycznym i dystansie 100 metrów, to jakieś 10 - 12metrów.

Jak widać światowe pływanie idzie bardzo do przodu, a nasze niestety zdaje się stać w miejscu. Nie chcę tu nikogo ani nic za to obwiniać, bo zapewne jest bardzo wiele czynników, które mają na to wpływ, ale wszyscy widzimy, że nie dzieje się dobrze. Może jest zbyt wcześnie, żeby to oceniać, ale tendencja z każdymi kolejnymi igrzyskami jest niestety mocno spadkowa, co nie rokuje dobrze na przyszłość. Widać to także bardzo dobrze w pływaniu pełnosprawnych.

Jednocześnie zapraszam do działu Galeria, tam trochę zdjęć z Londynu, jeszcze tych przed startem, z samego startu postaram się uzupełnić jak tylko je zdobędę.

Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie, kibicowanie i te opinie wysłane do mnie. To bardzo wiele dla mnie znaczy. Dla takich ludzi jak Wy warto walczyć i robić to co robię.